Perypetie włosowe, czyli plan zakończony niepowodzeniem

 Mimo tego, że darzę włosowe wynalazki wyjątkową sympatią to podchodziłam do tego posta jak pies do jeża. Na początku miało się to nazywać 'plan pielęgnacji', na najbliższy czas przynajmniej ale... wyszła kaszana. To dlatego, że posta nie napisałam od razu mając te wszystkie produkty a w czasie już stosowania narobiłam sobie bałaganu, więc wracam już z podsumowaniem co o tym wszystkim myślę.
No to jedziemy od samej góry od lewej do prawej:
1. Ziaja maska oliwkowa - nowość
2. Superdrug Cococnut Water Shampoo - nowość
3. Olej sezamowy z Asdy - kolejne opakowanie
4. Cien keratin, silk, panthenol restoring conditioner - kolejne opakowanie
5. Creightons Brunette Conditioner - kolejne opakowanie
6.Joanna Rzepa szampon zielony - kolejne opakowanie, powrót po długim czasie
7. Ziaja odżywka b/s redukcja łupieżu - nowość, ale miałam inne ziaje b/s i lubiłam
8. Palmers Cocoa Butter Conditioner - nowość
9. Garnier Oleo Repair - kolejne opakowanie
10. Cien Body Lotion - kolejne opakowanie

Oliwkowa maska Ziaji jak i Garnier Oleo Repair spowodowały rozgumienie i przesusz mocih włosów - oliwie z oliwek dziękujemy, najwidoczniej w tej chwili się nie sprawdza. Obydwa produkty dały to samo negatywne działanie, ale jeśli lubisz Oleo to warto spróbować Ziaji bo oliwa faktycznie działa i nie jest to sprawka tylko i wyłącznie silikonów.

Szampon z Superdrug spisał się na plus bo bardzo ładnie nawilża mimo soli w składzie. Regularnie stosowany może przynieść wiele korzyści :) Pachnie jakby ananasem , ładny zapaszek. Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulphate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Cocos Nucifera Fruit Juice, Parfum, PEG-18 Glyceryl Oleate/Cocoate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Panthenol, Polyquaternium-10, , Sodium Formate, Citric Acid, Hydroxypropyl GuarHydroxypropyl Trimonium Chloride, Potassium Sorbate.

Do oleju sezamowego wracam co jakiś czas, obecnie się nawet sprawdza ale nie kupiłam kolejnego opakowania po skończeniu buteleczki ze zdjęcia.

Odżyeka z Cien to moja ulubiona odżywka proteinowa - wygładza, przywraca skręt i nawilżenie. Skład:

Odżywka dla brunetek z Creightonsa to fajniutki produkt do mycia, używam do już od lat kiedy mam ochotę umyć włosy odżywką. Swego czasu wyratowała moje włosy od koszmaru twardej wody, kilkakrotnie zmieniali formułę jednak efekt jest ten sam. Skład:

Szampon Joanna Rzepa jest ze mną od dzieciństwa, jednak zielona wersja zawiera sporo gliceryny przez co puszyła włosy. Zakupiłam więc wersję fioletową i ta sprawdza się genialnie, dzięki temu szamponowi szybciej podrosły mi włosy w ostatnik czasie.

Odżywka z Ziaji Redukcja łupieżu robi to co powinna, ale koszmarnie śmierdzi. Zdecydowanie kupię inną, jakąś ładniej pachnącą wersję a tą zużyję w inny sposób.

Palmers spisał się na medal, bardzo mi przypadł do gustu. Ratował mnie po oliwkowych odżywkach :D
Skład:
Water (aqua), Dicetyldimonium Chloride, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Amodimethicone, Behenyl Alcohol, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Propylene Glycol, Fragrance, Hydrolyzed Keratin, Tocopheryl Acetate, Glycine Soja (Soybean) Oil, Citric Acid, Mentha Piperita (Peppermint) Oil, Isopropyl Alcohol, Hydroxyethyl Cetearamidopropyldimonium Chloride, Stearamidopropyl Dimethylamine, Stearamine, Cyclotetrasiloxane, Cyclopentasiloxane, Ceteareth-20, Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Caramel, Benzyl Benzoate.


Moją ulubioną metodą pielęgnacji jest kremowanie i tym razem nie było inaczej. Akurat miałam ten balsam z Lidla, który swoją drogą jest moim ulubionym mazidłem do ciała ale na włosy też się nadał. Oprócz tego kremiku lubię też balsam sojowy z Aldi i krem do rąk Shea z Cien. Kremowanie to jedyna 'nawilżająca' metoda, która naprawdę u mnie działa i nie szkodzi. Nawet znienawidzona gliceryna stała się ujarzmiona. Skład:
 

Ostatnim mazidłem jest odżywka z olejem sojowym z Aldi w różowym opakowaniu. Nie ma jej na zdjęciu ponieważ znudziła mi się i chciałam ją zastąpić tymi oliwkowymi cudami, a że wyszłam na tym kiepsko i z utęsknieniem wróciłam do tej. Kiedyś robiła koszmar tak samo jak oliwkowe odżywki, jednak od zimy zużyłam kilka opakowań i bardzo ją polubiłam. Skład:

Komentarze

  1. Szkoda, że nie ma zdjęcia z aktualizacją jak wyglądają włosy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce w nowym wpisie takie zdjęcie się pojawi :)

      Usuń

Prześlij komentarz